sobota, 21 kwietnia 2012

Rozdzial 8

Stałam i nie mogłam uwierzyć.
- Harry ?! Co ty tu do cholery robisz..?! - Być może jeszcze bym zaakceptowała to, że znajduje się w mojej kuchni.. ale... on był w samych gatkach !! To było dziwne... przerażające wręcz ! 
 - No ..ee...yy... Jem jogurt ? - zaśmiał się, ale mi nie było do śmiechu. 
 - Człowieku !! Jeśli zrobisz coś mojej mamie to zginiesz ! - powiedziałam mrożąc go wzrokiem.
 - Ej noo.. to nie jest tak jak myślisz - wybuchnął śmiechem - ja nie jestem z twoją mamą ! - popatrzyłam na niego zdziwiona. 
 - To co tu robisz- zirytowałam się.
 - No jem jogurt. - myślałam, że zaraz mnie coś trafi ! Jak można być aż tak bezczelnym... Zapatrzyłam się na jego ciało. Jest świetnie zbudowany... no w sumie nie dziwię się mamuśce że się mu nie oparła ( XD)
 - Ja mówię serio ! przestań sobie roić jaja to nie jest śmieszne ! - zaczęłam na niego krzyczeć, ale nie za głośno żeby nikogo nie obudzić.
 - No o co ci chodzi.. Dobra wyjaśnijmy sobie coś. Nie jestem z twoją mamą. A jestem tu dlatego że za dużo wypiłem a nie chciałem o tej godzinie do nikogo dzwonić  bo było już bardzo późno. - patrzyłam na niego nie dowierzając.  Ale mimo wszystko rzuciłam 
- No niech ci będzie.. a może pójdziesz do mnie i do dziewczyn ? Hmm.. ? Na pewno się ucieszą - zaczęłam się śmiać. Harry nie miał nic przeciwko i poszedł ze mną na górę, jednak bardzo zdziwiło mnie to, że nie raczył nawet ubrać spodni, ale już nic nie powiedziałam.
 - Dziewczyny ! - zabrałam im kołdry żeby się podniosły. one ze złością nie otwierając oczu z powrotem się przykryły. 
- Nie to nie.. Harry chodź posiedzimy w kuchni bo one wyraźnie nie mają ochoty z nami siedzieć.. - Po tych słowach obie się podniosły. O razu odżyły. Wybuchłam śmiechem widząc ich zachowanie. To prawda - Harry był przystojny ale żeby aż tak za nim szaleć ? Nie rozumiałam tego. 
  Harry od razu zaczął je podrywać. No no.. ten chłopak to ma charakterek. Usiadłam obok nimi  i otworzyłam paczke chipsów jaka jeszcze ocalała. Wszyscy od razu się na mnie rzucili. Wybuchłam śmiechem
 - Ogarnijcie się ! W życiu chipsów nie widzieliście ? - śmiałam się jak głupia. Oni wcinali chipsy i pogrążyli się w rozmowie. Ale ja byłam w innym świecie. Nie wiedziałam o czym oni rozmawiali...słyszałam tylko co jakiś czas wybuchy głośnego śmiechu. Nie wiedziałam co się wkoło mnie dzieje. Byłam teraz myślami przy  'moim aniele'. Czy to możliwe, że aż tak bardzo go zraniłam tym, że nie chciałam go pocałować ? Ale ja nie potrafiłam, nie umiałam przyjąć od niego tego pocałunku.. nie to, że nie chciałam... bardzo chciałam, ale ja po prostu nie byłam gotowa... nadal nie jestem.. Ciekawiło mnie co on teraz robi.. ciekawe czy o mnie myśli... i dlaczego po prostu nie zadzwoni ?! Bardzo mnie to irytowało. Nagle przerwałam im rozmowe nie patrząc na to czy im się to podoba czy nie.
  - Harry. Ja nie wytrzymam ! Daj mi ten numer ! Błagam cię - wybuchłam płaczem. Nie rozumiałam dlaczego on mi to robi  - Człowieku zlituj się ! - powiedziałąm błagalnym tonem ponieważ już miał zaprzeczyć.
 - Nie mogę nie rozumiesz  ? - wyszłam wkurzona z pokoju. Zostawiłam go z dziewczynami i poszłam do kuchni. Usiadłam przy stole patrząc w okno. W rękach cały czas ściskałam telefon. Teraz położyłam go na stole i patrzyłam się na niego. Nagle poczułam, że ktoś za mną stoi. Odwróciłam się .. 
 - Odczep się odemnie człowieku ! Dajesz ten  numer czy nie ?! - warknęłam i już miałam wstać, ale mnie złapał. 
 - Ten jeden jedyny raz mogę zrobić wyjątek... ale obiecaj, że nigdy nikomu tego numeru nie dasz. Jeśli wycieknie do sieci to nie będzie wesoło. - Obiecałam mu i drżącymi dłońmi zapisywałam numer Zayna. Szczęśliwa poszłam do pokoju na górze. Usiadłam koło dziewczyn i znowu zaczęłam z nimi rozmawiać. Harry się przyłączył. Rozmawialiśmy Do późnego ranka. Tej nocy już nie spaliśmy.


 _______________________________________________________________________________
 Może być trochę źle zrobione albowiem pisałam i rozmawiałam xD a pozaty śpieszyło mi się bo chciałam wam dać ten rozdział już żeby nie było ;3 no to komętować ! ;p

3 komentarze:

  1. Uhu już myślałam, że tam będzie Hazza z jej mama :D Ale to dobrze , że jest tak ;d Niech dzwoni do Zayna :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooooooooooo . ♥ hahahah swietny rozdzial ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział czekam na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń