czwartek, 19 kwietnia 2012

rozdzial 7

Obudził mnie dźwięk telefonu. Od razu wyskoczyłam z łóżka i zaczęłam przeszukiwać podłogę. Gdy w końcu go znalazłam lekko się rozczarowałam. Na wyświetlaczu pojawił mi się numer Tess. Czego ona chce tak wcześnie rano ?
 - Co jest ? - zapytałam zaspana. Jeszcze nie do końca się obudziłam.
 - Co masz dzisiaj w planach ? - Zapytała. W sumie to nic.. ale.. 
 - Czekam na Zayna.. powinien zadzwonić.. - wymruczałam do telefonu i rzuciłam się na wyro.
 - A poszłabyś ze mną i Sisi na pizze ? - zdziwiło mnie to pytanie ponieważ nie spodziewałam się, że te dwie tak się zaprzyjaźnią. 
 - Bardzo chętnie ale.. ja jestem jeszcze słaba.. mimo wszystko wolałabym jeszcze zostać w domu. -  Przykryłam się kołdrą i leżałam wygodnie w łóżku czekając na odpowiedź.
 - Wiesz..jak chcesz. - powiedziała i się rozłączyła. Ja leżałam jeszcze chwilę w łózku ale po chwili wstałam, ponieważ nie mogłam już zasnąć. Popatrzyłam na zegarek. Dochodziła 11. Ubrałam się w moją ulubioną luźną bluzkę i rurki, pomalowałam się na wypadek gdyby odwiedził mnie Zayn i zeszłam na dół do kuchni. Wstawiłam mleko na kakao i zaczęłam smażyć jajka. Gdy moje śniadanie było gotowe usiadłam przy stole w jadalni gdzie była mama.
 - Hej - powiedziałam bez emocji. Zaczęłam się bać, że Zayn nie zadzwoni. 
- Hej skarbie. - Powiedziała i zapanowała bardzo dziwna cisza.. Zjadłam śniadanie i wyszłam do salonu. Włączyłam telewizor.. Leciała powtórka z wczorajszego koncertu... przecież to.. 
 - Omg !!! - wydarłam się na całe gardło. W sumie nie powinno mi się to wydawać dziwne, skoro są sławni to logiczne, że będą w telewizji.. ale mi się to wydawało dziwne.. poznałam Zayna nie z telewizji czy internetu ale po w zwyczajnym realnym życiu.  Akurat śpiewali moją ulubioną piosenkę ( i w sumie jedyną jaką znałam) 'moments' . Zaczęłam śpiewać z nimi. W końcu się uspokoiłam i odpaliłam laptopa. Z ciekawości wpisałam... chwila jak oni się  nazywali ? Hm.. w google sprawdzę. Wpisałam ' w jakim zespole śpiewa Zayn' i wyskoczyło mi. Wpisałam 'one direction' i włączyłam pierwszy lepszy teledysk. Z coraz większym zdziwieniem patrzyłam w ekran komputera. Przecież oni są genialni !! Pomyśleć, że wcześniej tego nie słyszałam !  Nie spodziewałam się, że oni mają aż tak wspaniałe głosy jak śpiewają. Z zamyślenia wyrwał mnie mój brat który rzucił się na kanape obok mnie. 
 - Co oglądasz siora ? - zapytał a ja mu pokazałam teledysk. Nadal nie byłam w stanie nic powiedzieć. Gdy zaczęła się solówka Zayna zaczęłam się uśmiechać sama do siebie.
 - Co to jest ? Nie mów, że teraz tego słuchasz ! - Zapytał zszokowany.
 - Nie po to chodzi.. wiesz.. wiesz... wiesz kto to jest? - zapytałam z drżącym głosem
- No tak.. one direction.. tych 5 dziwnych chłopaków którzy mają miliardy fanek. - Uśmiechnął się do mnie.
 - A wiesz... Że ja..  ja z nimi spędziłam te wszystkie tygodnie kiedy mnie nie było w domu ? - To pewnie dlatego dziewczyny tak szalały jak ich zobaczyły. On otworzył buzię ze zdziwienia. Patrzyłam jak robi coraz większe oczy
 - Nie możliwe.. Co ty gadasz ?! - był zszokowany, i nie wiedział co powiedzieć. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Patrzyłam jak mama biegnie i otwiera. Nigdy się tak nie wyrywała do drzwi. Ja z Tonym patrzyliśmy na tą sytuacje z zainteresowaniem. W drzwiach stanął.. Harry !! Od razu się do niego rzuciłam
 - Harry ! Jak miło cię widzieć.. ! - Przytuliłam go i popatrzyłam na niego - nie wiesz co z Zaynem.. miał zadzwonić a mój telefon milczy .. martwię się. - Tony patrzył na tą akcję jak zaczarowany. Mama poszła zrobić herbatę. 
 - Chodź wszystko mi powiesz co sie z nim dzieje i w ogóle.. - powiedziałam i zaciągnęłam go do salonu. Nadal jednak nie ogarniałam dlaczego mama się tak rzuciła do drzwi...Harry rozsiadł się w fotelu i popatrzył na komputer...
 - O co ja tu widzę ! - Zaczął się śmiać.  - widzę, że na prawdę brakowało ci Zayna.. - nadal się śmiał. Ja spaliłam buraka i wyłączyłam przeglądarkę w której było włączone zdjęcie Zayna. Tony nadal się nie odzywał.
- Eeehm... To jest Tony - próbowałam wyjść z kłopotliwej sytuacji przedstawiając Harremu Tonego. Podali sobie rękę i mierzyli się wzrokiem. Nie rozumiałam z tego nic. Tony był jakiś dziwny w jego towarzystwie. 
- No mów ! Co się dzieje z Zaynem ! - naciskałam na niego żeby coś mi powiedział.
 - Eh.. siedzi w pokoju i nie wychodzi. Nie wiemy co się z nim dzieje. Ostatni raz widzieliśmy go po koncercie... poszedł do siebie. Rano nawet na śniadanie nie wyszedł Lou musiał mu zanieść - Zrobiło mi się bardzo przykro po tych słowach.. Mogłam go nie odtrącać.
 - A czemu po prostu nie zadzwoni ? - Zapytałam zdziwiona. - wiesz co .. daj mi jego numer.. - popatrzył na mnie i złapał się za kieszeń
 - nie mogę. on musi sam zadzwonić. wiesz.. w razie jakby numer wyciekł mielibyśmy przechlapane ! Liam raz tak miał i co sekundę ktoś do niego dzwonił. - nic nie powiedziałam
 - ale ja nikomu tego numeru przeciez nie dam tego numeru. -
- wiem. Ale na prawdę .. nie mogę.
  - jak se chcesz. - powiedziałam i wyszłam do pokoju. Za chwilę usłyszałam, że przyszedł ktoś jeszcze. Od razu wleciałam na korytarz. Jednak trochę się rozczarowałam.. nie to ze się nie cieszylam , cieszyłam się , że je widzę ale jednak spodziewałam się, kogoś innego.. na przykład Zayna.. Wpuściłam je do siebie. Wlazłam na wyro. Usiadłam i patrzyłam jak próbują mi wcisnąć pizze. Nie miałam ochoty na nic.. Po mojej głowie cały czas krążył on.. 
 - Ej no ! Co jest.. Błagam cię zjedz coś Lily !!A poza tym.. co się dzieje ? - Zapytała i przytuliła mnie.
- Nic. Po prostu zrozum - nie mam ochoty na nic. Po prostu.. chcę pobyć sama. 
- O nie nie ! To nie wchodzi w grę ! - powiedziała Sisi i włączyła jakąś piosenkę. - opowiadaj co się dzieje. - nie chciałam ich trzymać w niepewności. Opowiedziałam im co się stało i się rozpłakałam. Nigdy jeszcze nie czułam się tak źle ! Dziewczyny siedziały ze mną na prawdę długo. Za wszelką cenę próbowały odwrócić moją uwagę od Zayna ale nie potrafiły...Noc spędziłam z nimi. zrobiłyśmy sobie małą imprezkę chociaż nie miałam na to ochoty. Dziewczyny poprawiły mi chumor. Gdy zasnęłam przyśnił mi się Zayn.. Zaczęłam płakać przez sen. Dziewczyny mnie obudziły i już więcej nie spałyśmy. Włączyłyśmy jakieś filmy... 
 - Zaraz wróce telefon w kuchni wieczorem zostawiłam... - powiedziałam i pobiegłam.. a to co zobaczyłam w kuchni to był totalny szok ! Stałam jak wryta. Patrzyłam na to co się działo w kuchni i nie wierzyłam... to nie może być prawda.. ale jednak jest. Stałam twarzą w twarz z....


__________________________________________________________________________-
Potrzymam was w niepewności za kare. XD albowiem nie komętowałyście. Pamiętajcie ! Rozdział dodaję dopiero jak będzie 6 komętarzy !! nie mniej !

8 komentarzy:

  1. jakie to boskie. xx dawaj kolejny ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. to jest świetne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaa nie trzymaj mnie w niepewności :D Błagam niech tam nie będzie jej mama z Harrym :/ Już lepiej jej brat hahaha ... Kocham jak piszesz <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne to jest :*
    Czekam na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  5. nooo Ty małpo, że się tak wyraże xd . Ja się tak nie bawie :<
    Czeeekam na kolejny ♥ .

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy kolejny rozdział ? Już się nie mogę doczekać co zobaczyła , choć wydaje mi się , że swoja mamę z Hazzą :D

    OdpowiedzUsuń